Leśne kochanie*
Dodane przez Janusz dnia 18.09.2018 02:35
W zielonym namiocie z leszczyny,
pośród tajemnych szeptów liści i traw,
drażniłem twoje piersi i uda
ukwieconą gałązką dzikiej konwalii.
Wiedzione tęsknotą zachłanne palce
błądziły dobrze znanymi
szlakami miłości - jak letni deszcz
po gałęziach spragnionego drzewa.
Zachód słońca darował nam zmierzch -
w jego poświacie ledwie widać było
delikatny zarys dwojga ciał.
W twoich oczach migotały gwiazdy.
* W harasymowiczowskich klimatach