Godziny
Dodane przez admin dnia 01.01.1970 00:00

Jej dzieciństwo rozpadło się w pamięci
jak suszony kwiat. Po kobiecości

zostały tylko ślady. Nie może spać,
siedzi przed monitorem wpatrzona w kolejny
pasjans, który nie wyszedł. Modli się w myślach

do boga, którego imię dawno zapomniała.
Wielu wie o jej istnieniu, niewielu ono obchodzi.
Jej nogi stały się monumentalne jak doryckie kolumny.

Twarz - mapa dawnych zaszłości. Paznokcie u stóp -
łyse łby małych sępów. Jej myśli są jak wata.
Gdyby spadł deszcz, powiedziałaby "deszcz".

Gdyby kazali jej wyjść z domu i zabrali
w nieznanym kierunku, nie stawiałaby oporu.