Dla A. (drugi)
Dodane przez AnnaAgata dnia 28.08.2018 06:32
Afama. Schody w górę, schody w dół. Upał na wyciągnięcie ręki. W ręku
dwie pomarańcze. Dla ciebie. Mijam dziewczynę, schody w górę. Mieszka w niej Małe.
Kulisty brzuch to dziecięcy balonik. Powinna trzymać go na nitce. Bliżej nieba. Karmiłby się słońcem.
W torbie lipiec i pomarańcze. Dla ciebie. Obok staruszka, schody w dół.
Ubrana w czarną od słońca sukienkę. Jest krukiem. Koścista dłoń podnosi jabłko do ust.
Kruk dziobie miąższ. Staruszka patrzy na dziewczynę. Wyciąga rękę w kierunku brzucha.
Chce karmić Małe. Kruk śmieje się do rozpuku. Rozpościera skrzydła, zasłania słońce.
Żar leje się z nieba. Sok cieknie z jabłka. Śmierć ma dla dziecka owoc. Dla mnie
czarną sukienkę. Dla ciebie kruk nie ma nic. Dam ci pomarańcze.
Alfama. Ktoś grilluje sardynki. Ktoś włącza wiatrak. Słońce zbiega po schodach.
Śmieję się. Mój śmiech to koraliki, które nosi dziewczyna na kulistym brzuchu.