Spacerując nieopodal ESSO
Dodane przez admin dnia 01.01.1970 00:00
Co tak siedzisz, dziadku?
Poszedłbyś stąd, schował się -
brzytwa chmur opada
w twoją stronę ciemnym ostrzem
i pierwsze krople uderzają
w piasek głucho jak kule.
Gdzie twoja żona?
Jeszcze niedawno kręciliście się
przy stacji we dwoje.
Musiała wyjechać lub zmarła,
skoro nie golisz się od tygodni,
skoro włóczysz się samotnie.