Dla M. (Biel)
Dodane przez AnnaAgata dnia 14.08.2018 16:23
Matka śpi od tygodnia, przypomina okręt podwodny
zanurzony w snach. Zaglądam do niej przez usta
- matka jest muszlą, jest ciepłym piaskiem.
Ojciec mówi, że choroba zmienia ludzi w obce
pociągi załadowane ciszą. Ale to nieprawda,
nachylam się nad łóżkiem, a ono szumi morzem.
Matka zasnęła. Jej ciało jest zamarzniętą rzeką,
wodą schnącą pod powiekami. Pleciemy z ojcem wianki
z konwalii. Skąd nagle tyle bieli w kwiatach.