Czapeczka typu 0
Dodane przez Dziagdyś dnia 28.07.2018 11:29
Na sznurze mojej twórczości i wyobraźni
schną uprane słowa
wyprasuję w Kant
nikt nie pozna że z ciucholandu
są moje.
Balkon mam duży
z widokiem bez lęków
wieża kościoła stylizowana na gotyk
dominuje
niech ludzie zobaczą w co się przyodziewam.
Kąśliwy wiatr plącze w węzły
sznury kierunki tworzą wielki kołtun
i malownicze komunały.
Pierwszy zwiastun burzy
rozłupuje szklane krople wody
kolejny raz przytłaczają czarne chmury.
Kłębowisko nazywane rzeczami
każda chce zaznaczyć swoją rolę
na balkonowej scenie
tworzą się myśli różne
może niebo się rozsunie.
Jasno wyhaftowane imię drogie
na flanelowej nocnej koszuli
ujrzałem w uśmiechu błyskawicy.
Pociągnięciem noża
szybkim ruchem
niemal suche pranie
znika w przestrzeni pustej.
W ostatniej chwili złapałem
"Ciumkowe historie
w tym jedną smutną"
Z wdziękiem zamknąłem drzwi balkonowe.