Kurczaki
Dodane przez admin dnia 01.01.1970 00:00

Mówiłam, prosiłam - nie docierało.
Któregoś razu na moich oczach
chwycił siekierę w garść, i dalej -
przewrotką przez płot. Zeszłej zimy

rozniósł nam telewizor. W drobny mak.
Siadamy do kolacji, on śrubokręt w rękę -
wykręca kineskop, pakuje do środka
żarówkę. Pytam: Tatusiu, co tatuś robi?

On na to: Przynieś ziarna, będę tu
trzymać kurczaki. Teraz też - nawet
nie wiedzieliśmy, że poszedł. Znaleźli
go strażacy. W rowie, kilometr stąd.