modlitwa (safona)
Dodane przez aleksanderulissestor dnia 25.05.2018 10:10
przed tronem twym się korzę afrodyto
córo zeusa godna nieśmiertelna
co serca nasze w sieci mętne chwytasz
pani udzielna
przybądź nie czekaj nieraz mnie broniłaś
gdy cię mój głos dobiegał z oddalenia
to dla mych próśb dom ojca opuszczałaś
pana stworzenia
niech rydwan twój przeniosą lotne ptaki
nad czapami gór przez niebiański eter
niechaj mój płacz cię wiedzie do mej chaty
tam czekam ciebie
ktoś krzesze ogień pragnień mych gorący
dręczy niezdolny za nic do miłości
zadaje ból co nigdy się nie kończy
ból bezlitosny
unika cię mówiłaś zaraz znajdzie
odtrąca dar wnet stanie się się twym łupem
nie kocha cię w miłosne sieci wpadnie
szczęściem odkupi
ratuj mnie pani zejdź ze swego tronu
nie czas mi jeszcze w chustach chować skronie
biednej mnie słabej i znękanej pomóż
stań po mej stronie
z uśmiechem na obliczu tryumfującym
gdy jednym gestem skończysz moje męki
ty co uśmierzasz smutki dojmujące
dotknięciem ręki
adaptacja