zawsze obecni
Dodane przez Jędrzej Kuzyn dnia 18.04.2018 09:04
Ani się obejrzałem jak przyszli Barbarzyńcy
Rozsiedli się w ławach kościelnych i na urzędach
Minęło zaledwie kilka lat Czas za szybko mija
dopiero co poznałem świat Ten co
leżał w gruzach i trzeba było brać się z nim
za bary żeby podbudować miasta
I kiedy się wydawało że powinno być tylko lepiej
i już możemy rozmawiać z ludźmi o pięknie
dobru tak jakbyśmy się przygotowywali
na przyjście tego co nas nagrodzi
A oni tak jak zawsze od lat wynurzyli się z mroku
kieszenie wypchane dyplomami
usta opowiadają prawa a miłości nie znają
Przyszli nie z za morza nie z wrogiego kraju
ale okazali się nimi ci co z nami śpiewali pieśni
razem stawali w kolejkach z chlebem cukrem i mięsem
Teraz kiedy tego nie brakuje ujawnili się
I kłócą się o kropkę na końcu zdania
Panie i Panowie Barbarzyńcy
wróćcie tam skąd wyszliście do tych
łąk malowanych gór i jezior
I tam próbujcie drzewa i chwasty nawracać
Wcale nie chcę być tak bardzo mądry
Spragniony dobrobytu Nie chcę
waszych zegarów boga ojczyzny
Mam swoją jest trochę ułomną
Piszę o niej w listach i wspominam W modlitwach
I niech już tak pozostanie Panie i Panowie
Barbarzyńcy Zamknijcie się w swoich mądrościach
a nas pozostawcie w spokoju Koncert
kończy się Patrzcie słońce zachodzi
i tylko nieliczni klaszczą tak jakby zamykali powieki