Peregrynacje
Dodane przez Czarek Płatak dnia 30.03.2018 00:50
Peregrynacje

Gdyby tak móc iść po ziemi
wyłącznie z oddechem w płucach,
jedynie z płótnem w kieszeni.

I fiukać sobie jak sztubak,
zerkając na tego świata
kolory wszystkie i cuda.

Z wiatrem po łąkach ganiać;
po zmierzchu pod suknią gwiezdną
przez księżyc jak dziura jasna

zaglądać Nyks w tą, no, e, tego...
O! Jaka ładna ta pełna! -
brama ogrodu rajskiego.

Z brzaskiem zaś pić ze strumienia
wodę tak rześką jak wiosna,
gdy Helios się rozpromienia,

i gra dzień harfa eolska.
Na polach, łąkach i wzgórzach;
daleko miasta, blisko las;

na przełaj, poprzez odludzia
gnać, aż w matecznik Alseid -
maleńki przystanek tutaj,

by paść do nóżek Hesperii.
Potem Elizei błonie
śród topól i asfodeli.

Wtem! - Kocie, słyszysz, hej Kocie!
- nade mną twarz twoja błyszczy-
bardzo walnąłeś się w głowę.

..................................... w dal odpływają Odysy.