sen
Dodane przez Jacek Mączka Tendzin Tendzin dnia 28.03.2018 18:59
Popołudniu zasnąłeś. Śniły się twoje dzieci -
ich osobność - ani dobra, ani zła. To było
w małym mieście, gdzieś na Podkarpaciu.
Tego samego wieczoru zaprzyjaźniony
dentysta, z którym chodziłeś do podstawówki
i do liceum, powiedział, że powoli trzeba się
szykować do protezy i że wybiera się na kurs
out of body experience. Patrzyłeś też na płynące
ponad Górami Słonnymi obłoki - postrzępiona
ceglastość przechodziła w szarość, gdzieniegdzie
u podnóża majaczyły pierwsze światełka ukrytych
w ciemnościach domów, z wysoka dobiegał
klangor powracających żurawi.