jak gdyby nigdy nic czekam aż przyjdziesz
Dodane przez Toya dnia 20.02.2018 20:54
zagramy w dwa ognie
jak to brzmi w kontekście krematorium
za rzeką dopalają się właśnie ostatnie ślady
krystalizuje ulotność
kto zrani bardziej
ja czy ty
wchodząc w nieuleżałe jeszcze myśli
bo i pora nie ta i przez otwarte okno wiatr
miasto przeprowadza na drugą stronę
więc dzwonią tramwaje
i tłum nieprzerwany ciągnie za sobą ulice
ktoś się śmieje ktoś płacze
szczekają psy a megafony nawołują do wojny o pokój
przy moim stole dziad z babą pod rękę siedzą
w widocznej jeszcze żałobie po życiu
pospołu śmierć
jak garstka popiołu
albo lep na muchy
coraz cięższy od gołębich skrzydeł