Fasetki
Dodane przez Wierszopis dnia 07.02.2018 11:28
Żyję po trzeciej stronie sztucznego
światła, jednak ciemność,
choćby w szklance. Na pół wypełnionej
czarną dziurą.

Na szczęście nieczynna o tej porze,
chociaż pewnie to tylko przerwa
na herbatę.

Z wkładką. Jednak kiełbasa
nieco za tłusta jak na podwieczorek
przy zniczach. Oraz przytulny
zapach stearyny.

Czas najwyższy zaciągnąć zasłony
milczenia. Albo przynajmniej powieki.
Zresztą widać tyko fragmenty
złożone w mozaikę.

Upstrzoną nadmiarem barw i polaryzacją
świata.
Nie da się ogarnąć.