W tajemnicy
Dodane przez ela_zwolinska dnia 04.02.2018 11:52
Gdy zmierzch ciszą zgasi traw falowanie
i cienie rozepnie na mgieł parawanie
na moście zwodzonym gwieździsta skrzydlica,
nim północ wybije, wschód ujrzy księżyca.

Ust srebrem rozwartych poczuje dotknięcie
i błyśnie wraz z rosą na nici pajęczej.
Mrok gęstwiąc się w głuszy podsyci pragnienie,
pod łukiem gałęzi dwa tańczą płomienie.

W ciał nagich migocie lgną żarem do siebie,
wsi bezbrzeż uśpiony- o niczym nikt nie wie ...
Wnet minie ostatnia spotkania godzina,
bo świt brzeg ciemności do środka zagina.