Mielizna
Dodane przez Wierszopis dnia 31.01.2018 12:11
Czas leci, a my wciąż nieświadomi
błękitów.


Zagrzebany na płyciźnie, przydennie
filcuję wiersze.
Takie ciągi znaków, nie do odczytania
za jakieś pięć tysięcy istnień.

Ale to kwestia przetrwania
gatunku, a mnie się nie chce
wybiegać. Nawet myślą,

szczególnie poza ramy kartek,
niezrywanych na pohybel
wszystkim upływom.

I kompletnie bez znaczenia
wzrost ciśnień. Na łączeniach
tak zwanej duszy.

Czas leci, a my wciąż nieświadomi
odcieni.
Choćby czerni i bieli.