Błękitne kamienie
Dodane przez admin dnia 01.01.1970 00:00

Zima dogasa. Białe ognie szronu tlą się
jeszcze - pod płotami, na trawnikach; wkrótce

zgasną. Ptak słyszany rano umilkł, teraz
sprzedawca warzyw przyjmuje pospiesznie

nową dostawę towaru w obawie przed deszczem.
Chmura za jego plecami rośnie jak wzgórze

formowane przez ruch lodowca. Świat obojętnieje,
traci tętno, potem znów się rozpędza. Dotyczy

ich? Nas nie? Woda, z której wyszliśmy, otwiera
się i zamyka nad nami z cichym pluskiem?