Pokusa i obietnica spokoju
Dodane przez IZa dnia 26.01.2018 20:11
Najszczęśliwszym dniem mojego życia był ten, po którym nie nadeszło jutro.
                 Kurt Cobain


nie trzeba dzielić się na cząstki
karkołomnych klasyfikacji
dążąc świadomie do chaosu

można ułożyć sobie śmierć
bez trzepotania skrzydłami nad podłogą

znajdzie się zawsze czynny tor lub dach
by w znieczuleniu przekroczyć barierę
dźwięku będzie tyle
co odgłos packi na grzbiecie muchy

kartką w kieszeni poprosić
o zutylizowanie na miejscu
bo śmierć jest nieporządkiem

wreszcie swobodnie wędrować
od nieba do nieba