Jedno z wielu...
Dodane przez jacekjozefczyk dnia 13.01.2018 09:36
Miasteczko B. z bogatym tłem.
Ryneczek: ratusz, synagoga...
Senne jak starzec w fazie SEM;
nagle - po zwalniających progach
na parking wjeżdża Man. Drzwi syk,
śpiewne aj waj, a potem rusza
korowód mężów, styl&szyk,
w czarnych chałatach, kapeluszach.
Nestor wiodący w grupie prym -
brać oprowadza po ulicach;
tu była mykwa, przy niej młyn,
tam cheder, dalej kamienica
rabbiego. W kilku domach strach;
arytmia, w trzewiach dyskoteka.
Co robić... nową blachę kłaść?
Wstrzymać się jeszcze, czekać... (sz)czekać?