Zaproszenie na pełnię księżyca
Dodane przez Magrygał dnia 10.01.2018 11:51
Nadeszło zbyt późno,
choć i w wiecznej
glinie

musiałbym wspomnieć
martwe narzecze skryby,
by odczytać wyznaczone
mi miejsce i czas

schodzone buty zwinęły
się w kłębek
nieobecność zagnieździła
w oddechu
palce oduczono zbędności
dotyku

nie cofnę się o świetlne lata,
nie będę tam, choćby tuż obok,
za ścianą wyciosaną z kamienia

nad pochyloną na szafocie
głową brzęcząc przeleciała
mucha

nim zacisnąłem powieki
leżała nieruchomo
udając martwą

naiwnie
uwierzyłem pozorom