Czerwiec 1961
Dodane przez jacekjozefczyk dnia 30.12.2017 14:53
Stoję w kolejce po cienkie kakao,
siostra po masło w sklepie nabiałowym.
Mamie się dzisiaj jakoś nie udało
zdobyć karkówki. Nadszedł czas na łowy
inne, bezkrwawe. Damka z bagażnikiem,
męski z siodełkiem, już stoją pod blokiem.
Ruszamy drogą za starą strzelnicę,
teraz nieczynną - cel: pyszne owoce
leśnych borówek. Lepszy od mięsiwa -
talerz pierogów ze słodką śmietaną.
Na deser jogurt poziomkowy. Krzywa
samopoczucia rośnie; a co na to
towarzysz Wiesław? Z miny na portretach
można wyłuskać sens nieznany dzieciom,
że zna od dawna trzy prawdy Tischnera
i dietę jarską połączy z tą trzecią.