warty nad deathline
Dodane przez krysmys dnia 27.08.2007 00:19

to będzie godzina w której dzwony biją w inny sposób, piekło,
które szarpie i koi zarazem, ale zapisuje się na skórze i w kościach.

to ciało, słyszysz? dostałam je i marnuję, niechętnie użyczam
ze względu na marmurowe pęknięcia i znamię na udzie. jeszcze
go potrzebuję do kilku zadań: dzielenia żeber, stanu, gdy pękają
płuca, a także, mój drogi rozjemco wszystkich luster, potrzebuję
ciała i umierania, gdy jestem zbyt bliska komuś, zamiast sobie.
dlatego to będzie moja godzina i nieskończona amnestia. grafy.

to nie rozwiąże kobiety, czy urody prawego skrzydła. dlatego
daydream i borderline, koło szans, dlatego nie lubię wychodzić
i komukolwiek kłamać. rozdawać się i rozmawiać z innymi poza
własnymi demonami, bo oko odbiera, a to się zawsze źle kończy
dla mej chwiejności. małe wieczności nad stołem to warty.