Katharsis lub bieszczadzkie wędrowanie rosą
Dodane przez 2em dnia 26.08.2007 16:02
Usynowiła mnie cisza lasu
prosty śniedek biały płot sen
Nieme kazamaty bukowiny
koją tuląc tulą kojąc
i nic nie spowija
Nawet mglisty sukkub nie kusi
nie odrywa nie pęta nie budzi
mimo że zanurza się nago
w mojej bezbronności
po sam szczyt
Jasna pachnąca żywicą jest błogość
Nic już nie mąci panoramy po
spokojny lot głodnego orła
zgaszony żar