Kiedy stół pęka
Dodane przez Milianna dnia 12.11.2017 00:01
Pojawił się wyraźnie. Przyszedł,
z podobnym punktem widzenia. Mówiliśmy
o stołach (każde swoim językiem) -
o drewnie, zapachach lata i zimy,
plamach, śladach od siekiery.
Ciekawy człowiek (pomyślałam), honorowy.
Widać dumę w spojrzeniu,
ma spracowane ręce. Tak pomyślałam.
Przyszedł, ucieszyłam się.
Zawsze witam serdecznie ludzi,
którzy otwierają swoje walizki, plecaki.
Pokazują skarby - zasuszone kwiaty,
pogniecione karteluszki, a nawet blizny
na wewnętrznych stronach dłoni.
Przyszedł... Teraz milczy. Może zastanawia się,
czy warto szukać drewna na nowy stół.
Podglądam zza szyby i jest mi smutno.
Pali papierosy - jednego za drugim. Gasi,
w okolicy serca.