Bajka o srebrnym sznurze
Dodane przez Janusz dnia 07.11.2017 05:28

Pewnego razu Bezgraniczne Współczucie,
w towarzystwie wiernego słonecznego sługi,
przechadzało się po lazurowym niebie.
Spojrzawszy w dół zobaczyło, jak z głębin
Piekielnego Morza próbuje rozpaczliwie
wydostać się na powierzchnię Wcielone Zło.

Przyjdę mu z pomocą, może ten nieszczęśnik
ma w sobie jeszcze odrobinę szlachetności -
pomyślało Bezgraniczne Współczucie
i spuściło pajęczą nić, która zamieniła się
w srebrny sznur. Wcielone Zło, dysząc z wysiłku,
zaczęło mozolnie wspinać się w górę.

Nagle spostrzegło, że w ślad za nim podąża
kilku jego kompanów. Po co mi konkurencja -
warknęło i wyjęło nóż, żeby odciąć zbędny balast.
W tej samej chwili srebrny sznur zamienił się
ponownie w pajęczą nić i Wcielone Zło
runęło bezpowrotnie w piekielną otchłań.