czasem jeżdżę siódemką
Dodane przez zorianna dnia 02.11.2017 22:44
chodź. nie będziemy się kochać.
opowiem ci o dziewczynce, która
zgubiła wątek w deszczowy dzień i

nie mogła mówić, póki nie wyschły
buty, płaszcz, kałuże z gracją przeskakiwane
przez roześmianego mężczyznę,
od którego trudno było oderwać wzrok
i mocno zrośniętą z nim kobiecą dłoń.
oczy. oczy schły najdłużej,
bo to taki piękny obrazek, a rozmazał się
na deszczu w oknie tramwaju
ruszającego w przeciwnym kierunku.

chodź. nie będziemy się kochać.
wypijemy martini zanim powiem,
że nie dziś wróciłam z krakowa. że wczoraj
miało być spontaniczną niespodzianką.
zostało niewysłanym esemesem do ciebie:
własnie dojeżdżam do naszej kawiarni.
czekam. uważaj na kałuże.