takie tam o planach i pamięci
Dodane przez kkb dnia 26.09.2017 09:29
urodziny jak urodziny
tort, zaangażowany ojciec i spięta matka w kuchni
trochę zazdrościłem tego Arturowi
ale tylko trochę
ja od Starego dostałem siebie
wytłoczkę kinder niespodzianek
jego śmierć
i dzieciństwo zjebane przez ojczyma
desperacko ratowane przez starsze rodzeństwo
czyli naukę latania
bez muzyki ani skrzydeł
za to z matczynym przykładem uporu
i braterskiej wrażliwości na niesprawiedliwość
czyli siebie
przed tortem, po prezentach
była zabawa
i moja kolej, szansa
chuj wie na co
ale szansa, to szansa
takich słów się nie marnuje
zawiązane oczy
kręcą
kręcą szybciej i krzyczą
a ja zamiast słuchać, wymyślam swoje ardeny
jednym szybkim skokiem złapię któregoś gnojka
nie mam zamiaru wyglądać jak te pokraki
z wyciągniętymi rączkami, po omacku, z uśmiechem
bawić się
szybko kalkulując nie miałem już ciemiączka
jakieś dziesięć lat
jednak stare kaloryfery miały ostre krawędzie
a ja zawsze bawię się bez kasku
bolało, musiało, skoro pamiętam
że diabeł tkwi w szczegółach