zakosy smutku
Dodane przez zdzislawis dnia 22.09.2017 04:14
on był nieomal jak wielkolud jakiś
o niedosiężność czarna matnia ducha
śród tylu radosnych głucha noc
toczy bezwiednie spór ze skończonością
widziałem z oddali obiecaną wieczność
przerażoną i smutną tak trwa
religia zdmuchnęła z jej lica uśmiech
nim zgasł powiedziała bądźcie czujni
zamiast ołowiu potrzebne są skrzydła
miast paradoksu wolności spokoju gdzie
przyjazne widma w twoim cichym domu
o smutku nic pewnego nie wiemy
może więc warto pokłony bić radości
o niej wiemy jeszcze mniej została groteska