rozterka 3
Dodane przez aleksanderulissestor dnia 08.08.2017 15:49
strop zmierzwiony komicznie do ziemi się chyli
przegniła perystaza chwieje się i trzeszczy
tu spędzałem wraz z tobą prorocze godziny
pełne złudnych nadziei albo przyszłych nieszczęść

tu w objęciach zdradliwej kapryśnej jesieni
zapatrzeni nie w siebie w krajobraz wtopieni
uwięzieni przez zmysły w erosa okowach
uczyliśmy się pieszczot nie mówiąc ni słowa

w porzuconej pergoli siedzę w kleszczach wspomnień
przenikliwy wiatr studzi rozpaloną głowę
namiętność nie odpuszcza sny ponadczasowe
nie dają choć na chwilę o sobie zapomnieć

upływ czasu turbację cynicznie podsyca
czy była to miłość czy może obietnica