przypis do nieistniejącego wiersza
Dodane przez koma17 dnia 25.07.2017 21:37

dotykany przyciąga palce
płynnym bursztynem
faluje tuż pod widnokręgiem
z rozkrzyczaną mewą
nocą rysuje na skórze kolejne litery

na pogniecionej poduszce
zostawia ślad wilgotnego policzka
w każdym kolejnym oddechu
kruszy się rozsypuje zrasta
ponownie z drobinek piasku i soli

idealny w całości
dobrze imituje spełnienie
przyjmuję to z zakłopotaniem
cokolwiek się zdarzy
zawsze będzie przede mną