Dla A.
Dodane przez Stefan Wiktor Hiacynt dnia 20.06.2017 14:52
Wypatrują poeci matki swej jesieni
Co melancholią spadających liści
Przyniesie natchnienie
Za wiosną parkami płynącą tęsknią kochankowie
O letnich nocach burzowych niecierpliwie marzą
A ja tak czekam na zimę w Warszawie
Na noce długie tonące w półświetle
Otulonych śniegiem smukłych latarni
Na skrzypiące spacery nad rzekę
Po której między gwiazdami żeglują
W nieruchomym tańcu zabójczynie statków
Na dni gasnące wcześnie w mglistym półmroku
Skrywając puste ulice po których
Przemykają jedynie postaci z legend
Na chwile napięcia na Dworcu Gdańskim
Gdzie opóźniony pociąg wjedzie na tor drugi
Przy peronie trzecim
Na kolorowe neony i ciepły gwar kawiarni
Niedaleko Placu Trzech Krzyży
I smak papierosa trzymanego
Dłonią w skórzanej rękawiczce
Na wieczorną podróż drogą mleczną
Z Żoliborza na Wilanów i z powrotem
Na Twoje czerwone policzki
I oczy błyszczące - tak wyjątkowe
Jak srebrne igiełki lodu
Wirujące w tajemniczej harmonii
Na jedno krótkie
Jak się masz
Nie zmarzłeś
- trochę zmarzłem ale już jesteś...