Zaniechanie
Dodane przez Magrygał dnia 24.05.2017 10:20
Na opuszkach palców
unoszę czas, groteskiwa
balerina ze snu Degas,
w ranach szwów gałganki
i posoka ciała.

Rozchylam bezwład ud,
zagnieżdżam w zakamarkach
plwocin, opuchnięte baletki
jak skóra węża spełzają
ze stóp.

W zwojach płótna ukrywam
strugę krwi, wypływającą
ze skamieliny wnętrza,

wyznacza nigdy nieprzebyty
szlak, dławi spażmem
niezaistnienia.