Powrót
Dodane przez Jędrzej Kuzyn dnia 16.05.2017 00:06
Wracam ze Szwajcarii właśnie skończyły się pieniądze
Nikt nie chce mnie już leczyć chociaż choroba trzyma się
dobrze a nawet jakby się ukorzeniła Na pewno tak od razu
nie da się jej usunąć jak mlecznego zęba Potrzeba kąpieli
leżakowania Długich kolacji przy świecach potem rozmów
aż do głębokiej nocy kiedy przestaje się czuć różnice
między snem o snutymi opowieściami Wierzyłem
że wyzdrowieję ale zabrakło pieniędzy ten co je miał umarł
Spadkobiercy mają swoje kłopoty Może są nawet bardziej
chorzy ode mnie Obietnice że ze mną rozlicza się są
puszczane na wiatr albo wrzucane do komina
Wracam ze Szwajcarii i wierzę że jakoś to będzie
Spotkam dobrych ludzi przecież wracam do ojczyzny
a ona to przepowiednia naszych wieszczy
która powoli się wypełnia Dlaczego nie mieliby odkryć
że i we płynie wszystkim nam tak bliska niebieska krew
i ja także mogę pomóc odnaleźć innym naszą lepszą stronę
i rozkochać ich w Nastazji Filipownej