Takie tam coś dziwne
Dodane przez Piotr Zaleski dnia 18.04.2017 23:20
Przemyśliwam. Mam wgląd na całokształt, którego być może nigdy nie opiszę. Przerost Ego. Być może. Ale moją dzielnicą, tą w której żyłem, żyję. Ona mnie woła.
=================
KARCZOWISKO
wyrwali korzenie mojemu miastu
i posadzili domy na cmentarzach
nowe by rosły jak perz na kulturach
moja łopatka do piasku grzebała
w kościach
piaskownica była sypana
na kroplach krwi z krwi tej mojej i waszej
dzielnicy którą kocham jak Hershkowitz
gdy śpiewał "Geto, getunya Getochna
kochana'' historia taka wyrwana
karczowisko...
...
dopiero niedawno, przy okazji budowania Łódzkiego Tramwaju Regionalnego, okazało się, że pod torami tramwajowymi znajdują się groby łódzkich Żydów. Sprawa się rypła, a mnie nie uczono o tym w szkole...
sprawa się rypła, bo - Żydzi nie mogą pozwolić na przemieszczenie prochów przodków. My - nie izraelici - nie możemy sobie pozwolić na zmianę warunków przestrzennego zagospodarowania przestrzeni. Więc: tramwaje jeżdżą zgodnie z zagospodarowaniem, po zwłokach i grobach. A Rabin był i się zgodził, żeby grubą płytą kamienną odizolować kości przodków od gwaru ulicznego. I wmurowali tablicę między torami tramwajowymi.W języku Jidysz. No bo w końcu Ci wszyscy, którzy w Łodzi mieszkali, to aszkenazyjczycy.
Na torowisku.Wmontowali.
Że cmentarz, że tramwaje na nim, i że w ogóle... tramwaje jeżdżą, ja nimi, ale jakiś niesmak?
nie.nie jestem Żydem.żeby uprzedzić.głupie komentarze.i w ogóle nic nie wskazuje, żebym był Żydem.
=====================
Zigeunerlager
czasami moje osiedle
pachnie tyfusem
jest jak skażone promieniotwórczo
bo czas połowicznego rozpadu
upodlenia
jest dłuższy niż najtrwalszego izotopu
dwa kroki od domu w którym mieszkam
żyli Cyganie
tam tyfus był najstraszniejszy
strach
dwóch tysięcy sześciuset osiemdziesięciu dziewięciu romskich dzieci
pachnie pod oknami
dzisiaj
w forsycjach
"Nikt z tych Cyganów nie ocalał. Ich domy, po dezynfekcji, wróciły w obręb getta. Druty zwinięto, krew na ścianach zamalowano, żadnych śladów zbrodni...Wszyscy byliśmy wstrząśnięci.
Sara Zyskind, Światło w dolinie łez, s. 92."
takie tam. żyję, chodzę tymi ulicami i czuję wyrwanie. to trudno opisać. ale taka dziura, która pozostała po wyrwaniu 1/3 polskiej historii i społeczeństwa. domy, które widzę, które spotykam na co dzień są osierocone, przez brak kontynuacji. rozumiecie? prze brak kontynuacji z dziada pradziada. bo zniknęli, i nawet zdjęć o nich nie ma.
tak. chciałbym napisać o tym wszystkim coś ważnego...