jakby go nie było.
Dodane przez gugos dnia 17.08.2007 18:10
kołysał w oknie zawieszona przez chwilę,
wzięty za czerwoną zasłonę okna,
przesłonę skupioną w jednym momencie.
a kratkowany wzór wyjaśniał kolejne
zdarzenia o ile macało się palcem
wzdłuż zakładki. i nie było tam
żadnej arytmetyki ani kolejności
a otwarte ramiona zdradzały nastawienie
przestałem już wierzyć własnym emocjom
i drapać sreberko po drugiej stronie
lustra źle przyciętym paznokciem przeciągam
drgającą strunę i sprawdzam zgodność
dźwięku z metronomem.
i nie jest bujdą, że kroczę twardo,
widzę przecież jak ciągnę za sobą
niemy cień po krawędzi,
jakby go nie było.