Zero objawień
Dodane przez Roman Rzucidło dnia 29.03.2017 18:01
W nocy wokół miasta wyrósł mur. Świat podzielił się
na dwa wrogie terytoria. Tam na zewnątrz trwa
bojkot, olimpijczycy zwracają medale z najcenniejszego
kruszcu, nie chcą być na tej samej liście

co agenci światowego rządu. Tymczasem naszą enklawę
przetrawiły już pożary, jakże słodko żyje się na spalonej
ziemi, w środku pierścienia, gdzie wymarły drapieżniki.
Dookoła błogi spokój, co z tego, że cmentarny.

I tylko wieczorami, gdy wychodzimy z bunkrów, czasem ktoś
powie o Ogrodzie. Że jest za naszymi plecami, odległy
o zawrót głowy, szeleści nadmiarem zieleni, by się zaraz
tu nie przelać. Tylko takich wizji nie kupi żadna stacja,
nie zapłaci żaden bank, nie ma szansy na otwarcie bram.
Niektórzy próbowali rzeką, lecz dopadł ich

strach, ożyły skamieniałości. Właśnie wtedy gdy gęstnieje
atmosfera, gdy w powietrzu aż roi się
od ujawnionych tajemnic .