***
Dodane przez beata dnia 16.08.2007 21:56
szmerem półtonów
napełniam pokój
nie ma miejsca
na czystą formę

dźwięki jak gęsty smog
tkwią
jeden przy drugim

słyszę w oddali
Kołysankę Rosemary

tuląc sierść odchodzących do
innego pokoju
próbuję nucić łagodnie

nieświadoma kalectwa