Śmieć
Dodane przez Kazimiera Szczykutowicz dnia 09.03.2017 20:51
wypadłem z przeznaczenia
upadłem na poziom zero
może poniżej
podmuchy plączą się
plączą mnie zygzakiem ścieżki
nie potrafię podnieść lekkości
unosi wiatr bezwiednie upadam
szybuję myślą zdeptany
w procentach energetyczny płyn
powala bezsilny
silny w nasyceniu
niestabilnym krokiem
trafiam pod numer własny
lustro mówi - ktoś we mnie
znałem go
o-o-o-o-bcy dziś
gdzie ja
cofam myśl przed
kubeł na śmieci