Burza
Dodane przez Dziagdyś dnia 07.03.2017 19:27
Przetaczała się
najpierw grzmiało daleko
potem coraz bliżej
hulał ogień z czernią
robiło się straszliwie.
Pierwsze krople skradają się cicho
jak zwiadowcy
uderzają dźwięcznie i miękko
później tężeją w strumień wody.
Deszcz kłusuje po dachach
przechodzi w galop w nawałnicę
gęste zastępy nacierają na siebie
chłostają biczami domy i bruki
smagają dachówki
okiennice
mury.
Nie chce się oddalić
pioruny uderzają jeden za drugim
czerwono sine rozbłyski
wdzierają się do środka
krzyczą meble upiory.
Nie bój się grzmotów
zabijają błyskawice.
Moja babcia wykręcała korki w sieni
zapalała gromnice w oknie
odmawiała pacierze.