Spoglądam w okno /prolog/
Dodane przez Spoks dnia 12.02.2017 07:40
Piszę dziś wiersz ten na wskroś prawdziwy
Taki od - do rymu, wiwatu... święta
Nim świt ten krótki rankiem zakończy
a pamięć mrozem jeszcze nietknięta
Nie bacząc bogu... której przyczyny
Próśb, to niechęci i czyjej zgody
Kogo deszcz zgasił a komu słońce...
dopatrzę jako-takiej pogody
Niech łają za to, czy rozochocą
pleśnią zatrują kęs tego chleba
Gdy trzeba będzie, pożywię nocą
odsłonię rąbek skrytego "nieba"
Kiedy dopadną mgliste powody
i najdą myśli wściekłe i podłe
wypiję za to, a dla nagrody
wytoczę beczki kolejne szczodre
Nawet gdy światło ostatnie zgaśnie
do szpiku; zmarznę, sczeznę i zmoknę
i po firanach już będę chodził
opiszę świat ten za moim oknem...
cdn...