Twoja K.
Dodane przez bordoblues dnia 08.02.2017 15:54
Stoję na półce, na wpół odziana,
bez obwoluty w szare maziaje,
i jak co wieczór, w skrytości ducha,
moją do ciebie miłość wyznaję.
Czekam spełnienia, dotyku dłoni,
nawet gdy ślinisz chude paluchy,
focham hiobowo, kiedy nie tęsknisz,
gdy na amory zostajesz głuchy.
Lubię, jak idziesz ze mną do łóżka,
przesiewasz myśli z szarych na złote,
godzę się nawet zostać kobietą,
tą twoją drugą, zawsze na potem.
Ja się podaję z wieczorną kawą,
kiedy jak makiem cisza zasiana,
duszę odkrywam strona po stronie,
twoja dozgonnie, jak pies oddana -
- Książka.