Wiersz o kolorach
Dodane przez ela_zwolinska dnia 06.02.2017 06:14
Kolory w biel śniegu przez zimę zaklęte
wiosna pasmami układa na tęczę.
Wyblakła od zimna, pomięta i bława
zieleń z jej środka wysącza murawa.
Deszcz złotych kropli spadł na kaczeńce,
ktoś im zazdrości - jakież to szczęście.
Odcienie różu wybrały stokrotki,
fiolet na fiołkach pachnąco - słodki.
Liliowo-mokre krople niebytu
bzom przeznaczone dla świata zachwytu.
Makom oddana czerwień prawdziwa,
bo kwitną za krótko, jak miłość żarliwa.
Ciepły pomarańcz strużką bez końca
spływa w nasturcję z rydwanu słońca.
Z obrzeży tęczy chwilami błękitu
chabry dotknięte na kilka świtów.
Gdy zaczną blednąć po letnim upale
jesień przechowa je w snu futerale.
Związane przez mrozy w zimowej bieli
wiosną rozkwitną którejś niedzieli.