Na ulicy bruk,
Dodane przez Edyta Sorensen dnia 25.01.2017 14:51
w płotach pokrzywy i sztachety drewniane.

Za oknem był ładniejszy widok-
podwórko niczym boisko piłkarskie,
że za Bieruta nie podzielili go na części.

Miło po latach popatrzeć na czarno białe zdjęcia.

Marcinie i Józefo-tylko ciebie pamiętam,
miałam iść do szkoły, mama wiązała mi buty,
a ty leżąc na słomianym sienniku tak po prostu umarłaś.

Nie ma ławeczki i stodoły krytej strzechą,
przetrwał dom z trzydziestego szóstego,
stare przedwojenne jabłonie coraz wyżej krzyczą.

Co rok na zimę zostawiam na nich owoce.