Nocna rozmowa
Dodane przez Julita dnia 14.08.2007 15:46
wyszłam nocą pooddychać
objął mnie ramieniem chłód
próbowałam go zapytać
skąd sie bierze nagły głód

czemu zżeram tomy srogie
po mistrzowsku namazane
po co szukam w nich swej drogi
i pociechy we dnie szare

i pytałam chłód tej nocy
czemu przyszedł skoro lato
i czy w jego to jest mocy
by poradzić mi coś na to

na tęsknotę mą okrutną
i na burzę uczuć mych
na jutrzenkę mgłą zasnutą
i na ludzi ślepych, złych

czy on umie pomoc nieść
na rozdrożu doznań mętnych
i okruchy zbierać serc
czarodziejko ominiętych

chłód mi jednak nie pomoże
on nie wierzy w wierszy pył
i w ogóle mało może
w krótkim życiu letnich chwil