Jasełka w Sejmie
Dodane przez viviana dnia 07.01.2017 09:22

Nad całą Polską jasność dziś wielka;
-Fronda wystawia w Sejmie jasełka.
Aniołki - "Lulaj..." - śpiewają chórem,
oczy na Gwiazdę kierując w górę.

"Wśród nocnej ciszy..." - nagle huknęło .
Pastuchom serce sztorcem stanęło,
gdy na ich oczach, tutaj i teraz
cud się dopełniał, niczym komedia.

Patrzą na Dziecię, a ono nagie.
Znać za gorącym tęskni klimatem,
albo przybyło z innej planety
i wenusjańskie wysyła gesty.

Panna w ramionach tuli małego
i śpiewa - " Lulaj - me pieścidełko...
Nikt nie dał tobie śpiochów, pampersa,
sianem nakryty będziesz więc leżał".

Do sejmu wchodzą niczym do szopy
zakodowane trzy tęgie chłopy.
To Trzej Królowie, niosą kadzidło.
Było ich sześciu, trzech się zgubiło.

Po czym składają złoto i mirrę...
Wśród brzęczeń muchy prą na mównicę.
Tam ekwiwalent doi już kasta,
bo niezręcznością - pasztet dla Pana.

W tle słychać głośne pyskiem kłapanie.
Cucą turonia, ten dostał batem.
Pali się słoma pod nim... Dmuchają.
W pysk przebierańca - bimber wlewają.

Marszałek koniec wreszcie ogłasza,
potrzasnął laską, normalność wraca.
Odchodzą w niebyt piękni anieli,
a na odchodne tylko krzyk słychać
- "Dziękuję -Dzieci! "