Tamta krew
Dodane przez Milianna dnia 03.12.2016 21:06
Na końcu wsi, przy lesie stoi stara stodoła,
pochylona od dawna - czas biegnie. Janek wołał
i budził dzwony. Dzwony! Anioł Pański w południe.
Umilkły. Ziemia nie drży. Jedynie w dali słychać
jakby do drzwi pukanie. Ten dźwięk drażniący uszy -
szarpana strzałem cisza. Las obejmując pisał.
Szeleszcząc zakazywał: Nie. Nie wolno dotykać
suchej w stodole trawy. Kolor podobny makom.
Później ciemniejszy - rdzawy.
Rani dłonie (w niej dzwony).
Nie dotykajcie trawy!
19. VII. 1944 r. Zubrza (pod Lwowem)- życie straciło 26 młodych ludzi, a Marysia uciekła i opowiada...