Migawki i tak dalej
Dodane przez Ooo dnia 19.11.2016 07:24
Jeśli chcesz się zamienić miejscami
to nie jest dobry pomysł
w staniu po kawałek ochłapu
jesteśmy mięsożerni
poza paroma Gandhi
soczkiem pomarańczowym
długo bym nie pociągnął
powiedział tato
po szychcie na kopalni Miechowice
W zimę
wyskoczyłem przez okno na łąkę
chrzęst śniegu i cumulusów
mając dwa lata cóż mogłem widzieć
rodziców zajętych osobnym życiem
gówniarz niech sobie pobiega
zdrowo na wsi mleko od krowy
bielusieńko na biało wybielona biel
pobielone wapnem ściany bo kreda
to grosz wyrzucony w błoto
a gówniarz niech sobie pobiega
z kijkiem za kretem
slalomem pomiędzy krowimi plackami
pieczarkami mleczami i pachnącymi
ościeniem szczupakami w rozlewisku
żakami na węgorze i wychodkiem z szarych desek
jakie to ryby były w Krzywku
nie można było oderwać ich od dna
i latami śniły się jak podpływają pod kładkę
kolorowe harpagony z wyłupiastymi oczami
nie chcą na nic brać
i uśmiechają się
o ile ryby przejawiają
mimiką jakiekolwiek uczucia
wiem że cię to nudzi
ale takie były pierwsze nauki
zanim poszedłem do przedszkola
umiałem zawiązać haczyk
obciąć kurze łeb na pieńku
oskrobać okonia i powiedzieć
paszoł ty w kibieni matery
w razie czegokolwiek
gdy nie wiadomo w którą iść stronę
waliłem kijkiem
i wsadzałem do szpary w ulu
pod smukłą gruszę spadały klapsy
na obite papą daszki
pszczoły w siódmym niebie
bzyczały szczęśliwość
dziadek gołymi rękami z nimi rozmawiał
miał kapelusz z siatką
i pufał próchnem
były grzeczne otępione
dymem i cukrem w ramkach
a ja gówniarz z patykiem
do kuchni letniej
za zatrzaśniętymi drzwiami
z pięć robotnic ucięło mnie
chodziłem jak dynia
śmiali się będziesz zdrowy jak ryba
wystrugałem colta
na wzór dziadkowej parabelki
schowanej pod podłogą
bo wiesz byłem w kawalerii
gdyby przyszli ruskie
nie dam się łatwo zabić
gdy dziadek umarł
pszczoły poleciały za nim
colt się zawieruszył razem z parabelką
zobacz
na tym zdjęciu w czerwonej kurteczce
pierwszego maja
słucham trzmieli w malwach
nie słucham się rodziców
bo ich po prostu nie ma
i powiem ci te ryby śnią mi się
do dzisiejszego dnia jak widok
szklistego nieba z gwiazdami
w kolejce po mięso
styczeń lata siedemdziesiąte
i ja sie pytom gdzie jest Bytom
ruszam wrzecionem
nawijam na szpule orbity
niebiańsko
być może jak ty
który nie musisz tego słuchać
interpretować i tak dalej
gdzie Krym a Rzym
Śląsk a Mazury
zamieńmy się miejscami
może zrozumiesz
Badbergen, 18 listopada 2016