wielkie wyzwolenie [część II]
Dodane przez kamilus dnia 11.08.2007 00:46
[Byłem]
tam, gdzie się karmi szklanym kurzem
wygasające źródła żądz
gdzie w kaprysach przeciągu
trzaskają wyważone drzwi
tam gdzie na ciężkiej mgle
schną niedopasowane skóry
i zbłąkane koty czają się
na puszki znudzone świtem
Przestałem szukać chcąc uchwycić
to co płynie nie parując
z refleksów na dywanie
nie odczytasz mojego jutrzejszego planu
jak bardzo skurczyłem się w drodze
na szczyt na którym grzęzną echa
przynajmniej nie dochodzą do mnie pocztówki
ze snu zżutego mleczakami
Koty wylizały puszki
i nie ufają zachodowi
skóry zrywają się do lotu
zniewalając klamerkami linkę
futryna daje szansę drzwiom
na jeszcze jedno zespolenie
a ślina zmywa wspomnienie
rżnięcia nadziei szklanym kłem