Bajki dla Wiktora: Ogrodnik
Dodane przez Janusz Gierucki dnia 06.11.2016 15:11

Robert był wielbicielem jarzyn.
Mógł godzinami przebywać w ogrodzie
i pośród jego krętych ścieżek
czynić swe gusła zaklęcia i czary.
Aby później w vermeerowskiej kuchni
pośród ziół, ingrediencji i miedzi
z precyzją jubilera poszukiwać skazy.

A kiedy już wszystkie były
w pierwszym gatunku
miały swój kolor, wielkość i miejsce
z pasją alchemika układał je w cieście.

Zważywszy, że posiłki
robił zwykle nago
ja z wegetariańskim zapałem
chrupałem na przystawkę
jego pupę
jak świeżą bułeczkę..
 
Pomiędzy pierwszym
a drugim śniadaniem.