sztuka czy kicz
Dodane przez stawil dnia 04.11.2016 03:26
jest dla niektórych wierzących jak Matka Przenajświętsza dla innych dziwką miłosierną
bezdomnej żulerii ściągającej z czambułem
pcheł od wschodu i wszelkim robactwem z pozostałych trzech stron
w odorze siarki przed zbliżającym się wielkim świętem otwarcia

dając sprawnie dupy w niezawodnym odruchu Pawłowa
co lepszym tego świata
w walucie przeliczanej po wysokim kursie na tym popierdolonym
kwadraturą koła niskim padole

no bo czymże innym może być publiczne kalanie
tego przybytku szczęściopodobnego
jak nie sraniem gdzie popadnie
w wartkim nurcie niczym nieskrępowanej sraczki natchnionego artysty -

zwanego najzwyczajniej egocentrykiem który wykorzystując nośność owego tworzywa
ma humor czynić z niego w pełni autoteliczne dzieło z flagą na maszcie

pąsowa róża spłynęła po bladym licu królowej należną daniną dnia
złożoną w hołdzie na klęczkach przed pełnymi powabu przymiotami jej ciała i umysłu
obnażonymi w jakże urokliwym uśmiechu niekwestionowanej słowiańskiej diwy -

w skórzanej kurtce second hand z lumpeksu?

no może nawet od jakiejś prostytutki na rozstaju?
czytam po drodze - słowiańska; ale czy na pewno słowiańska?

na sto procent - nasza słowiańska diwa - wiem; to cholera wszystko przez ten kolor włosów