synku
Dodane przez lity dnia 18.10.2016 13:13
nie płaczą chłopaki
była taka noc nowego roku 1969 moi opiekunowie
wujek i ciocia a mówiłem do nich wtedy tato i mamo
szli na zabawę a ja z wielką paczką
o podniecającym zapachu poznania i pełną książek
a był to nowy dom czworak jakich wiele
wówczas zbudowano w Konarzewie też
świerzy czysty kostka bez wyrazu
i po mitach greckich bajkach ze szkolnej biblioteki
ta otwarta z rozkoszą niespodzianka W Pustyni i w Puszczy
Krzyżacy w dwóch tomach Podróże Guliwera... Olimpias...
i cała noc ta i następne i lata całe
z żyłem się z moimi przyjaciółmi na dobry i zły los
i tą tragiczną dla mnie odmianę w Błędkowie
bo tam była biologiczna rodzina i zawiłości wędrówek
wzlotów upadków aż do dziś z Wojny i Pokoju czartów
uroczysk Kwiatków św Franciszka liczyć mogę
mnożyć bo wiek męski już mija a ja nadal
z otwartymi oczami nawet jadąc rowerem
mijam jak na jawie skanowane onegdaj z ksiąg
ścieżki innych stóp...
i zgiełk i cisza i szum łopot żagli jak też w bity kół
w oko Polifema i tak bez końca wracam i wracam
na stare ścieżki i poprzez męskie łzy
bo chłopaki nie płaczą gram i gram
swoją rolę idioty z rodziny braci karamazow